Bartłomiej Korbel: Jesteśmy głosem ludzi, którzy nie powiedzą głośno, tego co myślą

1

Bartłomiej Korbel – organizator wydarzeń komediowych z Agencji Stand-up Comedy udzielił wywiadu dla Cooltura Issue. Największy polski magazyn w Wielkiej Brytanii pytał głównie o to jak branża radziła sobie w czasie kwarantanny, a co za tym idzie o kulisy Stand-up Online, którego formuła będzie kontynuowana 8 sierpnia podczas Polskiego Festiwalu Stand-upu w Warszawie (więcej info).

Cały wywiad można przeczytać na stronie magazynu, a poniżej prezentujemy jego fragmenty.


Czy stand-up, odkąd pojawił się w Polsce, zmienił coś w społeczeństwie?

Mam nadzieję. (śmiech) Mam nadzieję, że nie jesteśmy już tak sztywnym narodem jak kiedyś, i że nie mówimy już do siebie w trzeciej osobie, jak to było za czasów komuny. A tak na serio, to nie wiem czy jest to zasługą stand-upu… Myślę, że te nowe pokolenia mają zdecydowanie bardziej luźne podejście do wielu spraw. Dostęp do internetu sprawia, że bez przekraczania nawet granic kraju możemy poobserwować to, jak żyją ludzie w innych częściach świata. Okazuje się, że inne nacje są często bardziej wyluzowane od nas, co nam się udziela. Frywolny sposób życia jest dla młodego człowieka zawsze ciekawszy i stąd też wydaje mi się, że stand-up przewyższa popularność kabaretu wśród młodych, ponieważ tam ta kindersztuba jest bardzo mocno sztywna. Coraz więcej osób z kabaretu przechodzi do stand-upu.

Czy słusznie jest postrzegać stand-uperów jako komentatorów rzeczywistości z za długimi i ostrymi językami?

Definitywnie. Stand-uperzy to świetni obserwatorzy. Jedną z kluczowych rzeczy, która wyróżnia komika to jest to, że genialnie dostrzegają przywary, nawyki czy też patologie w społeczeństwie. Trzeba pamiętać, że pod komedią stand-upową nie kryje się żadna maska. Komik wychodząc na scenę reprezentuje siebie z imienia i nazwiska, opowiada o tym co go otacza, co zaobserwował, co ma w swoich cechach charakteru, czego nie lubi bądź z czego można się pośmiać, lawiruje wokół tematów mu bliskich.

Stand-uperzy mają taką pozę, gardę sprawiającą wrażenie, że nic ich nie może dotknąć, niczego się nie boją, bo zawsze wszystko mogą obśmiać? Czy jest tak też w czasie pandemii?

Od jakiegoś czasy nie śmiejemy się z bąków Papieża… Abelard Giza przesuwał tę granicę i okazało się, że w stacji TVP są pewne rzeczy, które nie przejdą. (śmiech) Na całe szczęście nie mamy takich problemów. Prawda jest taka, że komedia daje immunitet na wypowiadanie się w debacie publicznej. Komicy mają często bardzo dużo racji w tym co mówią. Jesteśmy uważani niekiedy za osoby niepoważne, bezczelne czy wulgarne, ale często jesteśmy głosem społeczeństwa czy ludzi, którzy nie chcą głośno powiedzieć tego co myślą. Komicy posiadając umiejętność żartowania i wrzucania tematów poważnych w komedię, docierają niekiedy z przekazem do znacznie większej grupy osób niż ci którzy robią poważne wykłady. Dzięki temu nasz głos też się liczy.

Czy stand-uperom marzy się, żeby przejść do telewizji uznawanej jednak za mainstream? Czy cały urok nie jest właśnie w tych małych piwniczkach i kameralnych spotkaniach dla wtajemniczonych?

To jest trochę mylny obraz. Jest on potrzebny do tego, żeby pewne rzeczy wybrzmiały. Jeśli wyobrazimy sobie ogromny teatr, który ma złote żyrandole i całe przybyłe towarzystwo jest ubrane w smokingi i suknie balowe, to ciężko byłoby żartować na tematy lubieżne komikom niedoświadczonym. To wszystko wiąże się więc z rozwojem. Komicy nabierają pewności siebie dzięki możliwości opowiadania żartów przed mniejszą publicznością. Często mierzą się z własnym zawstydzeniem, muszą się liczyć z tym, że zostaną niezrozumiani, czasem i wygwizdani. Myślę, że ten nieoficjalny klimat jest bardzo pomocny. Komicy szlifują swoje umiejętności oratorskie i ewoluują, występują na coraz to większych scenach czy dostają możliwości pokazania się na popularnych platformach, takich jak Netflix. Gdy się dojdzie do pewnego poziomu i zdobędzie wystarczająco doświadczenia można występować nawet na Złotych Globach, w których bierze udział światowa „śmietanka” celebrytów. Kontrast występującego komika podczas takich wieczorów to niebywałe zjawisko. Polecam sprawdzić w jaki sposób robi to Brytyjczyk Ricky Gervais.

Jak oceniasz ten artykuł?
0
0
0
2

KomentarzeJeden komentarz

Skomentuj