Beata Różalska to improwizatorka komediowa związana z grupą SzaFoFe, stowarzyszeniem ImproNaTy czy Teatrem Szekspirowskim w Gdańsku. Impro zajmuje się od 15 lat, ma za sobą liczne występy w Polsce i udział w międzynarodowych festiwalach w Canberze, Barcelonie, Atenach czy Strasburgu. W rozmowie z PressPortal.pl podzieliła się swoją opinią o kondycji komedii w Polsce, w tym o stand-upie.
– Stand-up jest w Polsce dość młody. Czasem słyszę, jak ktoś narzeka na polski stand-up, że jest na niskim poziomie, wtedy mówię, że w Polsce ta forma funkcjonuje od jakichś dziesięciu lat, dajcie tym komikom jeszcze trzydzieści, lat to będzie dobry – stwierdziła artystka, która uważa, że również kabaret wróci jeszcze w lepszej formie, mimo obecnego „lecenia pod publiczkę” wymuszonego przez telewizję.
Stand-up vs impro
Trenerka impro pytana o relacje między stand-uperami, a improwizatorami dostrzega, że nie wszystko wygląda jak powinno. Nierozróżnianie tych form komedii jest dla niej zaskakujące.
– Jest pewne tarcie między stand-uperami i twórcami impro. Z jakiegoś powodu stand-uperzy lekceważą improwizację i w ogóle jest silne rozróżnienie w środowisku komediowym między tymi gatunkami. Czasem ktoś mnie pyta, kiedy mam „te swoje stand-upy”… To niby tylko różnica w nomenklaturze, ale to jest coś kompletnie innego od impro. Stand-uper jest sam na scenie, ma napisany tekst, jeździ po kraju z programem, który jest przemyślany, przetestowany, a my jeździmy grupą bez żadnego przygotowanego scenariusza. Dziwi mnie to, że jest to jeszcze mylone – głowi się oraz dodaje, że w Polsce Abelard Giza i Kacper Ruciński zaczynali właśnie od improwizacji, a w USA przykładów takich stand-uperów jest jeszcze więcej.
My ze swojej strony dodamy, że połączeń między światem stand-upu, a impro jest znacznie więcej. Wspomniany Abelard Giza wciąż okazjonalnie zajmuje się improwizacją i występuje z Grupą AD HOC, a Kacper Ruciński wspólnie z Kubą Śliwińskim tworzy formację W Trzech Osobach. Od improwizacji zaczynała również Wiolka Walaszczyk, która grała chociażby z Michałem Leją w grupie Abordaż.
W skład warszawskiego Teatru Hofesinka wchodzi Antoni Syrek-Dąbrowski, Karol Kopiec i Wojtek Fiedorczuk, a do Klancyku należy Maciek Buchwald. W ramach grupy Siedem Razy Jeden improwizuje Katarzyna Piasecka, Janusz Pietruszka czy Wojtek Kamiński. Solowo w improwizacji działa także Filip Puzyr pod szyldem One Puzyr Show.