W ostatnich dniach przez media przetoczyła się burza, którą wywołał Nergal, wrzucając na publiczny Instagram film z 50 urodzin Andrzeja Piasecznego. Na krótkim nagraniu Piasek wznosi toast słowami „Jebać biedę, PiS i Konfederację”. Spore poruszenie wywołała pierwsza część tego cytatu, dobrze przecież znana fanom stand-upu.
Część komentujących ma żal do piosenkarza, że postanowił pokazać środkowy palec osobom bez grosza przy duszy i rozczarowała się jego podejściem do przeciętnych ludzi. Pojawiają się też głosy, że być może Piaskowi chodziło o jebanie biedy intelektualnej.
Polecam tę biedę przeżyć, a później się wypowiadać, bo myślę, że ten człowiek nie wie o czym mówi. Panie Andrzeju proszę nie obrażać biednych ludzi, bo każdy ma swoją godność, nawet bezdomny.
Do tego rodzaju zarzutów w swoich mediach społecznościowych postanowił odnieść się sam piosenkarz oraz wytłumaczyć, co miał na myśli i skąd zaczerpnął inspirację do toastu.
„Nie wiem, dlaczego ktoś się obraża na coś, czego być może nie rozumie albo po prostu chciałby to w taki obraźliwy sposób zinterpretować. Co to znaczy jebać biedę i kto jest autorem tego sloganu? Znacie takiego kabareciarza Rafał Pacześ?” – pytał Piasek, zauważając, że komicy i raperzy mogą używać soczystego języka na scenie bez żadnych nieprzyjemności.
„Rafał Pacześ nawet sprzedaje takie koszulki w internecie, stąd tego rodzaju sformułowanie, które przedostało się do języka popkulturowego i tego języka używamy. A co ono oznacza? Na pewno, nie to, żeby mieć w głębokim poważaniu biednych ludzi. Wznosząc tego rodzaju toast jest jasne, że życzymy sobie powodzenia i żeby bieda nas omijała.” – powiedział Piasek, dodając, że być może kupi sobie koszulkę od najpopularniejszego polskiego stand-upera.
KomentarzeJeden komentarz
Tak się bawi, tak się bawi e-li-ta, ta przez wielkie eeeeeeeee