Kolejny stand-upowy przystanek Piotrka Szumowskiego w podróży dookoła świata to Filipiny.
-Są i one. Krótkie Filipiny. Występ jaki był każdy widzi. Odbył się na sali, w której ludzie jedli makaron z sosem i nie działał mikrofon. Oby więcej takich miejsc! Wytrzymam! Ale nie o tym – jestem regularny, czy algorytmy YT to widzą? Czy mnie słyszą? Dobra, może mnie kochają. A teraz usiądźcie wygodnie na taborecie, bo 5 minut można wytrzymać na taborecie, weźcie do ręki kanapkę i oglądajcie to luudzie! – czytamy w opisie nagrania.
Jak oceniasz ten artykuł?
1