Abelard Giza, (wstaw żart o Arabach), ma brodę i bluzę z kaputrem. Ma też coś czego wielu rodzimych stand-uperów jeszcze nie zdobyło – popularność i rozpoznawalność. Rozmawiamy o tym, co za tym idzie, jak się z tym czuje i co z tym robi. Jak pisze, jak mówi, jak godzi życie rodzinne z pracą (podpowiedź: w grę wchodzą drzwi i zamki).
Abelard jeździ teraz z nowym materiałem, Proteus vulgaris. Obczaj słownik, ziomuś. 17 czerwca gra też w Krakowie z grupą komików, która napisała wspólnie sketch show pt.: Czarna Dziura. Dochód idzie na niezależną produkcję odcinka pilotowego.