Tomek Kołecki był gościem podcastu Nie Tylko Pytania, do którego Jasiek Wasilewski często zaprasza stand-uperów. Warszawski improwizator kojarzony z Resortem Komedii od pewnego czasu stawia pierwsze kroki w stand-upie i był ciekawy, jakie rady powinni wziąć sobie do serca początkujący komicy.
Nie staraj się szokować
Kołdżej zauważa, że open-micerzy bardzo często chcą być na siłę kontrowersyjni. Inspirowani hardcorowymi materiałami obejrzanymi w internecie, wychodzą na scenę i też próbują zaszokować. Jest zdania, że aby wypowiadać się na tematy światopoglądowe takie jak Bóg czy aborcja, trzeba mieć odpowiedniego skilla. Trzeba potrafić odpowiednio wybrnąć, gdy widz dopowie coś z publiczności. Z tego powodu najlepiej wziąć na tapet łatwy temat, w którym będzie dobrze się czuło.
Mów o sobie
Tomek jest zdania, że na początku najlepiej mówić ze sceny o sobie. On sam w wieku 16-lat opowiadał przede wszystkim o szkole. Najlepiej znaleźć coś ciekawego i autentycznego ze swojego życia lub z życia najbliższych, np. gdy mamy nietypową pracę.
– Jeżeli ma coś ciekawego, co jest tylko o Tobie, to jest to super w stand-upie. Ostatnio na open-mica przyszedł gość i przez 10 minut mówił rzeczy, które w ogóle mnie nie ciekawiły. Potem miał 5 minut o tym, że jego ojciec jest WF-istą w szkole specjalnej. Dlaczego o tym nie było 15 minut? To jest idealne na początek! Tam się musiało tyle wydarzyć. W ten sposób jest bardzo łatwo złapać ludzi, bo nie miałeś kumpla, który mógłby Ci o tym opowiedzieć – wspomina Kołecki i dodaje, że historia była jeszcze barwniejsza, bo człowiek ten dzielił w szkole rolę WFisty i nauczyciela matematyki.
Pokora, pokora, pokora
Kolejną ważną sprawą dla początkujących powinno być bezwzględne trzymanie się wyznaczonego czasu na scenie. Jeżeli od organizatora stand-upu dostałeś 10 minut, to powinieneś stać z mikrofonem właśnie tyle, oczywiście nie co do sekundy. Być pokornym to podstawa.
– Widziałem wiele osób, które przepadło. Nie byli źli, ale weszli jakby już byli mistrzami świata. Środowisko za bardzo ich nie polubiło. Każdy z nas kto zaczynał, miał sporo tej pokory, zwłaszcza względem tych, którzy robią stand-up dłużej – zauważa.
Jakie rady jeszcze dla początkujących ma młody, choć już doświadczony stand-uper? Nie kradnijcie żartów i bądźcie konsekwentni w występowaniu. Z przymrużeniem oka dodaje jeszcze, że warto mieć prawo jazdy, aby móc jeździć po Polsce ze starszym komikiem jako support i zmienić go na trasie.