Magda Kubicka była gościem finałowego odcinka „Luźno w Garach”, czyli programu, którego gospodarzem jest Szef Kuchni w Restauracji Tawerna Przystań Warmia – Bartosz Niedzwiecki.
Podczas gotowania „Ryby w kordonie bezpieczeństwa” Magda została zapytana czy jako kobieta czuje się w stand-upie dyskryminowana. „Spotkałam się z tym, że kobiety nie są śmieszne. 2-3 organizatorów powiedziało, że mnie nie zaprosi, bo jestem kobietą. Czasami dzwonię do knajpy i pytam o wynajem sali i słyszę: Nie, nie, kobieta, to nie ma opcji. Baba nie jest śmieszna.”
Stand-uperka dodała, że mimo wszystko są to jednostkowe sytuacje, po czym przyznała, że mężczyźni są szybciej akceptowani przez widownię. „Wydaję mi się, że jak laska wychodzi na scenę, to najpierw musi do siebie przekonać publiczność. Miałam tak na początku, jak mnie nie znali. Jak wychodziłam, to był do mnie dystans.”
W pozostałej części rozmowy Magda opowiadała m.in. o swoich początkach w stand-upie, powodach zrezygnowania z kabaretu oraz o niefortunnym występie w Stargardzie, na którym rozbiła głowę o żyrandol.
„Luźno w Garach” realizowane jest w ramach promocji cyklu „Stand-up w Tawernie” w Olsztynie, gdzie 16 września pojawi się ze swoim nowym programem Cezary Jurkiewicz.