Dziś o 22:30 na antenie Comedy Central zostanie wyemitowany premierowy odcinek pierwszego sezonu Pacześ Show, który wcześniej mogliśmy oglądać za pośrednictwem platformy WOW.
– Od dłuższego czasu szukaliśmy programu typu late-night show, jednak bardzo trudno było znaleźć projekt, który miałby ciekawą formułę, charyzmatycznego prowadzącego oraz pasowałby do charakteru Comedy Central Polska. „Pacześ Show” spełnia te kryteria – wyjaśnia Daniel Reszka z ViacomCBS oraz dodaje, że stacja daje przestrzeń twórcom, którzy postrzegają tradycyjną telewizję jako zbyt konserwatywną.
Jak swoje show ocenia sam Rafał Pacześ? Stand-uper podczas live na Instagramie został zapytany czy pierwszy sezon uważa to za sukces.
– Nie, absolutnie nie jest sukcesem. Jak ktokolwiek ktoś chciał coś wyprodukować, to wie, że te pierwszy koty są za płoty. (…) Byłem zesrany, uczyłem się rozmawiać z rozpoznawalnymi ludźmi. Skecze bardziej nas bawiły rozpisane na papierze. Nie powinienem tego mówić, ale mieliśmy problemy z reżyserką, która była zatrudniona zewnątrz, poza nami. Pierwsze 6 odcinków walczyliśmy, a potem na szczęście się jej pozbyliśmy. Nie pozdrawiam, jeżeli to ogląda – skomentował i przyznaje, że mimo zmiany reżysera na lepszego, wciąż nie jest to estetyka, która do niego przemawia.
Pomimo, że komik nie jest do końca zadowolony z pierwszego sezonu late night show, to przyznaje, że wykręcił bardzo dużą oglądalność – każdy z odcinków miał ok. 1 mln wyświetleń. Zauważa przy tym, że WOW było kompletnie anonimową platformą, daleko jej do YouTube czy Spotify, a początkowo nie działała nawet na telewizorach.
Drugi sezon Pacześ Show
W czerwcu ruszyły nagrania drugiego sezonu Pacześ Show. Gospodarz wyjaśnia, że do tej pory udało się zrealizować 9 z planowanych 12 odcinków. Premiera drugiego sezonu powinna nastąpić jeszcze we wrześniu, ponownie na platformie WOW.
– Już teraz widzę, że drugi sezon jest o klasę lepszy niż pierwszy. Między innymi dlatego, że zrezygnowaliśmy ze skeczów wideo, które w naszych warunkach były trudne do zrealizowania. O wiele lepiej się to ogląda – powiedział Gruby Wiór o drugim sezonie programu, w którym oprócz rozmów z gośćmi, będzie też stand-up gospodarza oraz gry prowadzone przez Lotka i Kacpra Rucińskiego.
Komik zauważa, że nagrywanie własnego formatu jest dla niego niezwykle pracochłonne, ponieważ musi robić duży research, wymyślać tematy i pisać pod nie unikalny materiał stand-upowy, którego potem nie będzie mógł już wykorzystać w swoim normalnym programie. Tego natomiast można spodziewać się w październiku lub listopadzie.
Zapytany o gości, których nie udało mu się zaprosić do Pacześ Show przyznaje, że z reguły wszyscy przyjmują zaproszenie, ale do głowy przychodzi mu jeden wyjątek.
– Do tej pory nie udało mi się zaprosić do Czarnej Wołgi ani do Pacześ Show aktora Arkadiusza Jakubika. Nie wiem czy mnie nie lubi czy rzeczywiście nie ma czasu. Może moja postać sceniczna mu nie odpowiada. Ja bardzo go lubię – zastanawiał się Rafał.
W drugim sezonie programu zobaczymy między innymi Karola Strasburgera, Zygmunta Chajzera, Paulinę Krupińską czy Daniela Kuczaja. Czy próbował zaprosić jednego z popularniejszych polskich raperów, Quebonafide?
–O Quebo nie myślałem, bo wiadomo, jaki ma numer. Nie wiem, czy lubi stand-up, czy nie lubi. Ma prawo mieć swój gust. Nawijał, że polscy stand-uperzy są chujowi. Ja nic do niego nie mam. Nie znam go prywatnie, więc nie mogę się wypowiadać. Przesłuchałem trochę jego numerów i na pewno ma ciekawą psychę – podsumował.