Rafał Rutkowski pojawił się w Newonce Radio w audycji Bolesne Poranki, gdzie promował nowy sezon Comedy Club na Comedy Central. Rozmowa komika z Piotrem Kędzierskim i Arkiem Sitarzem trwała 37 minut. Poniżej prezentujemy jej wybrane fragmenty.
Dostaliście mocno po dupie od poprawności politycznej, która obecnie przekracza wszelkie granice i ludzie obrażają się o wszystko?
Mocno. YouTube wziął się za to od razu. Chciał ograniczyć treści, które eskalowały dzisiejsze napięcie na świecie i między innymi my dostaliśmy po dupie, bo zasięgi są cięte nieprawdopodobnie.
Jeszcze parę lat temu żartowano, że pokolenie South Parka i Family Guy o wszystko się obraża, a teraz przejechało to kolejnych kilkadziesiąt granic i już nie można żartować z niczego.
To chyba przyszło ze Stanów, bo oni mają tam pierdolca na punkcie poprawności politycznej.
Moim zdaniem u podstaw stand-upu stoi to, że ma być niepoprawny politycznie, ma godzić i ma rozbijać.
Stand-up na świecie ma dużo barw. W Polsce też już zrobił się niesamowicie popularny. Jak oglądam manifestacje i widzę te hasła, to są to absolutnie elementy roastu. Tak jak te wulgaryzmy, które są tam dobrze powkładane. Ta kultura roastu i dissu przeszła na ulice i to jest genialne.
W takim razie czy memy mogą wyprzeć stand-up?
Nie. To idzie równoległe. Mem jest szybszy niż stand-up, natomiast to on bardziej pobudza wyobraźnię. To wypiera klasyczny polski kabaret. Skecze idą do lamusa.