Antoni Syrek-Dąbrowski doczekał się bana w Dzień Dobry TVN

0

Na początku 2021 roku, gdy w Polsce na dobre szalała pandemia i uniemożliwiała komikom występy na żywo, Antoni Syrek-Dąbrowski otrzymał zaproszenie do Dzień Dobry TVN. Komik ze Stand-up Polska już w przeszłości pojawiał się w programie, ale tym razem postanowił strollować śniadaniówkę i przekonywał, że najlepszym rozwiązaniem na poprawę humoru w lockdownie są narkotyki.

Stand-uper liczył się z tym, że to jego ostatnia wizyta w programie, ale miesiąc później… ponownie otrzymał propozycję goszczenia w studio. Tym razem z okazji Walentynek ze śmiertelną powagą, opowiadał, że dzień zakochanych spędza w areszcie śledczym, gdzie przebywa jego kobieta. Z obu odwiedzin Dzień Dobry TVN zrobił cały bit w swoim stand-upie „Kronika Filmowa” i przyznał, że dostał kolejny telefon z zaproszeniem od stacji z okazji Dnia Dziecka.

Redakcja Dzień Dobry TVN na dywaniku

Antoni w zeszłym tygodniu był gościem Karola Kopca w programie „Śmieszny Człowiek”, gdzie wrócił do tych wydarzeń.

Ta akcja z Dzień Dobry TVN wynikała z absolutnych nudów. Siedzieliśmy w styczniu w lockdownie i poszedłem trollować TVN, bo już nie miałem, co ze sobą zrobić, a to mi od razu napędziło materiał. Poszedłem tam 2 razy i mam 10 minut materiału. To stworzyło się samo z siebie i nie musiałem nic szlifować – odpowiedział w nawiązaniu do pytania czy komik powinien pisać w domu żarty czy szukać inspiracji do stand-upu na zewnątrz.

Karol dopytywał kolegę czy redakcja DDTVN cały czas nie ogląda własnych programów i wciąż do niego dzwoni. Okazuje się, że to już koniec przygody Antka z programem.

Stary, dowiedziałem się, że mam bana. Żeby Ci nie skłamać, dowiedziałem się 4 dni temu. Nie chcę mówić skąd, żeby nie palić swoich źródeł. Chcieli zaprosić komika do Dzień Dobry i ktoś mówi „Ale nie Antoni Syrek-Dąbrowski!?” – zdradził swoje doniesienia i cytował dalej pracownika programu – „Jezu, co tu się działo! Szefowa wzięła wszystkich na dywanik, było opierdalanie, a teraz goście są monitorowani i sprawdzani dokładnie, co zrobili.”

Antoni stwierdził, że szefowa redakcji przez ponad rok nie była świadoma jego trollingu, bo faktycznie nikt nie wnikali, jak goście prezentowali się przy poprzednich wizytach.

Nikt tego nie sprawdzał i nie mieli pojęcia, jak ich tam pojechałem. Teraz jest grubo i mam totalnego bana na Dzień Dobry TVN, z czego jestem zadowolony. Wiesz dlaczego to zrobiłem? Bo oni mnie wnerwiali. Dzwonili do mnie i „Hej czy wpadniesz do nas we wtorek o 8 rano pogadać, co należy mieć w tornistrze?”. Kurwa, nie! Po chuj ja Wam tam jestem potrzebny? Chciałem odejść z bangiem z Dzień Dobry i się udało – zakończył.

Cały odcinek Śmiesznego Człowieka (wątek DDTVN od 21:30)

Pierwsza wizyta Antoniego w DDTVN

Druga wizyta Antotniego w DDTVN

Stand-up o DDTVN