Katarzyna Piasecka: „DO BIGOSU!” to najbardziej znienawidzony komentarz przez polskie stand-uperki

0

Katarzyna Piasecka była gościem ostatniego podcastu #HerraOnAir prowadzonego przez Wojciecha Herrę. W dwugodzinnej rozmowie została zapytana między innymi, co sądzi o komentarzu „Do bigosu!”, który jest popularny pod stand-upami kobiet na YouTube.

Na początek stand-uperka wytłumaczyła, że autorem tekstu jest Rafał Pacześ, który na festiwalu coverów stand-upowych w warszawskim Palladium komentował w ten sposób fragment stand-upu Wiolki Walaszczyk. Dodała, że w imprezie wzięło udział wielu komików, więc było dużo coverów i szpilek wbijanych sobie nawzajem i przypomniała, że również Wiolka Walaszczyk robiła cover występów Rafała Paczesia. Jak stwierdziła, problem pojawił się w momencie, kiedy to nagranie zostało wrzucone na YouTube i widzowie nie znali tego kontekstu, więc brali to wszystko 1:1. Pobudzone zostały demony, bo obudzili się szowiniści, którzy teraz prześcigają się, kto pierwszy pod filmem dziewczyny napisze „Do bigosu” – dodała.

Kasia jest świadoma, że nie wszyscy piszą komentarz ze złymi intencjami. Wspomniała historię, w której na Instragramie napisał tak do niej wieloletni fan, a potem ją przepraszał i zapewniał, że nie chciał jej urazić. Ej serio? Komentujesz najbardziej znienawidzonym przez dziewczyny komentarzem? – przytoczyła swoją odpowiedź.

Stand-uperka podkreśliła, że nie dla wszystkich pisanie „Do bigosu!” to żart, bo są osoby, które robią to agresywnie lub chcą zaimponować w ten sposób Paczesiowi.

Rafała w tym naprawdę nie winię, bo nie spodziewał się, co z tego wyjdzie. Zresztą nagrał ostatnio odcinek Czarnej Wołgi z Wiollką, żeby wytłumaczyć tę sytuację i pokazać, że to był żart – skomentowała.

Pytania od Standupedii

Podcast transmitowany był na żywo, więc również Standupedia miała szansę zadać Katarzynie Piaseckiej kilka pytań.

Czy wierzysz, że telewizja będzie jeszcze kiedyś w stanie wyprodukować dobry program ze stand-upem?
Wszystkie nagrania telewizyjne, w których był stand-up miały te same błędy. Publiczność była za bardzo rozpalona, scenografia była dziwna, świecąca i bez klimatu. W montażu było dużo ciachane, a w postprodukcji zmieniane były reakcje, wycinane puenty i zostawiane same premisy (podejścia pod żart). To wszystko było źle robione. Jedyną drogą jest nagranie własnego programu, bycie jego producentem i sprzedanie go telewizji. A czy to się kiedyś stanie? Możliwe, bo wiem, że kilku komików miało już pierwsze rozmowy z Netflixem. Tylko niestety podpisując umowę, nie możesz wrzucić już tego materiału na YouTube, a Netflix polskim komikom nie płaci tyle, co amerykańskim.

Kto obecnie robi najlepszy stand-up w Polsce? Wymień swoje TOP10.
Najlepszy stand-up robi Abelard Giza, który łączy misję, myśl i śmiech. To niesamowite, że nie potrafi być w niebycie twórczym. Nawet jak skończy program i miał odpocząć, to w międzyczasie pisze książkę czy scenariusz. On musi ciągle wylewać swoje pomysły. Dalej mam listę komików, których nie chciałabym wartościować, bo mają bardzo różne style. Kacper Ruciński, Rafał Pacześ, Lotek, Błażej Krajewski. Bardzo podobał mi się też ostatni program Pawła Chałupki, z którym byliśmy w trasie w Anglii. Jest mnóstwo dobrych komików, ale są też świetne dziewczyny: Ewa Stasiewicz, Olka Szczęśniak, Wiolka Walaszczyk, Magda Kubicka, Paulina Potocka…. Jest nas sporo.

Co sądzisz o angażowaniu się w stand-up muzyków i celebrytów takich jak Czesław Mozil, O.S.T.R., donGURALesko czy Jacek Stachursky. Bardziej mu szkodzą czy przyczyniają się do jego rozwoju w Polsce?
Myślę, że nie przyczyniają do rozwoju, bo dla nich to tylko rodzaj odskoczni czy przygody. Natomiast to fajna sprawa dla nich samych, bo ich rozwija. Wychodzą w ten sposób ze swojej formy, w której sprawdzali się przez lata. Większość wymienionych osób jest świetna w tym, co robi. Mi to nie przeszkadza. Poza tym pamiętajmy, że te osoby występowały jako goście w trasach z innych komikami.

Całe nagranie dostępne jest na Facebooku Katarzyny Piaseckiej.