Lotek zadebiutował na dużym ekranie w filmie Samiec Alfa [zobacz scenę]

1

Najpierw wystąpił u Abelarda Gizy w miniserialu Kryzys, niedawno zagrał w odcinku Planety Singli, a teraz debiutuje w filmie kinowym. Łukasz Lodkowski kroczek po kroczku realizuje swoje marzenia wzorem wielu aktorów ze Stanów Zjednoczonych, którzy również zaczynali od stand-upu.

Samiec Alfa to historia pięciu mężczyzn spotykających się na kursie samorozwoju, prowadzonym przez charyzmatycznego coacha, który obiecuje, że naprawi ich relacje z partnerkami. Niestety Lotek jest tym szóstym, który nie dostaje się na zajęcia Reiki, czyli japońskiej metody relaksacji. Jego epizod w filmie jest krótki i ogranicza się do kłótni z nieprzychylnym portierem.

Zobacz scenę z udziałem Lotka:

Star system w promocji filmu

Nie czułem dużego stresu. Większy czuję przed swoimi występami stand-upowymi. Nawet teraz czuję bardziej stres niż wtedy na planie. Zawsze myślałem o tym, żeby spróbować się w aktorstwie. Dla mnie to super przygoda i czuję się podekscytowany – mówił Lotek na premierze filmu do kamery TV Reklama.

Mimo symbolicznego udziału w filmie gwiazdy polskiego stand-upu, jego fragment znalazł się w zwiastunie, a pseudonim Lotka widnieje na plakacie, co wpisuje się w strategię promocji filmu na wykorzystaniu popularności nazwisk.

Lotek nie ma nic przeciwko takiej promocji, a najważniejsze było dla niego dostanie małej roli i możliwość znalezienia się w filmie. Jego pobyt na planie przeszedł bez większego echa. – Byłem trochę jak szara myszka, która sobie przemknęła przez plan. Bardziej znała mnie ekipa techniczna i operatorzy niż sami aktorzy – podsumował.

Samiec Alfa od czerwca do sierpnia wyświetlany był w kinach w całej Polsce, a teraz trafił do serwisu TVP VOD, gdzie można go obejrzeć w cenie 11 zł.

Cały wywiad TV Reklama:

Jak oceniasz ten artykuł?
1
1
3
3

KomentarzeJeden komentarz

  1. Dziennikareczka kompletnie nieprzygotowana. Pytania jej są aż tak z dupy, że traktuję gadaninę owego indywiduum o wiele gorzej, niż bełkot pijanego geja podczas Stand-Upu.

Skomentuj