Michał Leja wystąpił 16 września ze swoim programem Anatomia w Garage Hotel we Włocławku, a wcześniej udzielił krótkiego wywiadu portali WLC.pl.
Czy trafiło Ci się , że ktoś z publiczności zaskoczył Cię swoją odpowiedzią i zabrakło Ci puenty?
– Nie dopuszczam do takich sytuacji. Jeżeli już to dlatego, że się razem bawimy i ktoś rzucił taką puentą, że nie warto tego komentować, bo już wywołało odpowiednią reakcję. Nie próbuję być na siłę lepszy od ludzi. Jeżeli ktoś rzuci coś śmiesznego, to nie muszę tego przebić. Staram się wytworzyć taki klimat, gdzie wszyscy się bawimy. Bawię odpowiedzią i próbuje coś z niej przekuć, ale jeżeli nie mogę, to przechodzę dalej.
– Może nie widać tego filmikach, bo ludzie w komentarzach zarzucają mi, że jestem ostry, ale ja widzę tych ludzi. Wiem, na co mogę sobie pozwolić. Jeżeli widzę, że osoba się ze mną nie bawi, to odpuszczam. Mam dużo pocisków, ale tylko dlatego, że oni się z nich śmieją.
– Teraz miałem nawet jeden fragment z Warszawy, ale postanowiłem go nie wpuszczać do netu, bo ludzie by tego nie zrozumieli. Wiedziałem, że mogę sobie pozwolić na pewną odzywkę do dziewczyny, ale z zewnątrz wyglądało, jakbym jej chamsko pocisnął. Uwielbiam gadać z ludźmi i czerpać od nich. Dzięki temu też mnie szanują, bo wiedzą, że pogadam z nimi, ale dają mi też miejsce.
Cały wywiad z Michałem Leją trwający 11-minut znajdziecie poniżej.