Blisko 23 miliony wyświetleń na YouTube dorobił się Puder Do Cery Zimnej. Łącznie na kanale Rafała Paczesia pojawiło się kilkanaście filmów, które przekroczyły 60 mln odtworzeń. Mimo tego, stand-uper nr 1 w naszym rankingu nie planuje zamieszczać już kolejnych materiałów na najpopularniejszym na świecie serwisie z wideo.
W zeszłym tygodniu Pacześ wziął udział w Wirtualnych Targach Książki organizowanych przez Empik, gdzie promował swoją powieść Grube Wióry. Zapytany o to, kiedy można spodziewać się kolejnego sezonu Czarnej Wołgi, poinformował, co jest przyczyną opóźnienia.
„Sezon trzeci jest już praktycznie cały nakręcony. Normalnie byłby już dostępny, ale Czarna Wołga nie będzie na YouTube. Oczywiście będzie dostępna w internecie za darmo, tylko na innej platformie. Platforma będzie się nazywała WOW i dopiero powstaje.”
Przypomnijmy, że do tej pory program motoryzacyjny był publikowany na dedykowanym kanale YT, który zgromadził ponad 100 tysięcy subskrypcji oraz ponad 7 mln odtworzeń w 10 odcinkach.
Pacześ Show na WOW
Przy okazji stand-uper poinformował, że już w listopadzie na platformie WOW dostępny będzie także inny format, którego będzie gospodarzem. Pacześ Show to program, do którego pilot powstał jeszcze w zeszłym roku, a my mieliśmy możliwość zasiąść na widowni i napisać relacje z tego wydarzenia. Wtedy oprócz 20-minutowego stand-upu, Rafał jako prowadzący talk-show zaprosił do siebie Palucha i Kayah. Mogliśmy oglądać też Kacpra Rucińskiego, który był sędzią w grze 5 sekund oraz Lotka, Rafała Rutkowskiego, Katarzynę Piasecką czy Janusza Pietruszkę w licznych skeczach. Zapowiada się, że właściwe odcinki będą mieć podobną formułę. Pierwszy z nich kręcony był już w miniony piątek w Warszawie.
Pacześ ma dość cenzury YT
Rafał Pacześ zapowiedział również, że Zoba Co Jes i jego kolejne programy nie pojawią się już na YouTube, a podobnie jak Czarną Wołgę i Pacześ Show, tak i nagrania z jego stand-upu, będzie można zobaczyć na platformie WOW.
„Prawdopodobnie będą tam też moje stand-upy, a nie na YouTube, który robi różne dziwne rzeczy i daje żółte dolary. To nie podoba się komikom. Szukamy miejsc, gdzie można publikować treści bez cenzury. Nie zmienia to faktu, że wszystkie treści, które oferowałem wcześniej, nadal będą za darmo.”
Wyjaśnijmy, że „żółty dolar” to oznaczenie przydzielane filmom na YouTube, które zdaniem serwisu nie są odpowiednie dla większości reklamodawców. W praktyce otrzymanie znaku wiąże się też z ograniczaniem zasięgu. Z podobnych powodów nad publikowaniem w innym serwisie zastanawia się Lotek. Kilka miesięcy temu o planach zmiany medium mówił też Abelard Giza, który wolałby, aby jego filmów nie dało się komentować. Jako słuszne rozwiązanie wskazywał Netflixa, gdzie można oglądać zagraniczny stand-up. W przeszłości platforma otwierała się już na polskich komików takich jak Rafał Pacześ, Łukasz Lodkowski, Olka Szczęśniak, Michał Leja, Katarzyna Piasecka czy Karol Modzelewski. Trzymamy kciuki, żeby stand-uperzy cały czas mogli zdobywać popularność dzięki internetowi, bo jeszcze większa cenzura czeka ich w telewizji.
Cała rozmowa Kamila Bałuka z Rafałem Paczesiem streamowana była na Facebooku Empiku i trwa 50 minut.