Łukasz Kozłowski (Z komediowego punktu widzenia)
Jak mówię, że jestem z Białegostoku to ludzie się dziwią:
– Poważnie? Z Białegostoku? Nie no stary to szacunek, świetnie mówisz po polsku.
Jak mówię, że jestem z Białegostoku to ludzie się dziwią:
– Poważnie? Z Białegostoku? Nie no stary to szacunek, świetnie mówisz po polsku.
Zgierz to Beverly Hills Łodzi.
Wolne Miasto Radom, bo tego nikt nie chce.
Wiecie, że w Bośni i Hercegowinie mają 3 prezydentów? Jeden dla Bośni, jeden dla Hercegowiny i jeden dla i.
W Warszawie mówisz ziemniak, w Poznaniu pyry, w Radomiu deser.
W języku belgijskim nie ma przekleństw. Nie ma też innych słów, bo ten język nie istnieje.
U mnie w Żaganiu, to tylko na procesji można tyle ludzi zobaczyć.
Przyjechałem do Was z miasta seksu i biznesu. Z Bydgoszczy. Jeśli seksem można nazwać masturbację, a biznesem pożyczanie hajsu od matki, to jestem graczem.
Polska i Ukraina są do siebie bardzo podobne. Tam też na Uberze jeżdżą tylko Ukraińcy.
Pływałem na nartach wodnych, byłem na najwyższym budynku Burdż Khalifa, miałem do dyspozycji kabriolet, a nawet moi drodzy jadłem arbuza. To kurwa jak na Stare Polesie, to przyznacie, że z rozmachem.