Ma 39 lat, z czego 33 lata trenował sporty walki. Jest posiadaczem dwóch czarnych pasów i 20 walk zawodowych w MMA. Maciej „Lobo” Linke postanowił jednak zająć się stand-upem.
Jego przygoda z komedią zaczęła się od przyjaźni z pisarzem Jakubem Ćwiekiem i kabareciarzem Michałem Pałubskim. Jakub pomagał mu rozwijać swój intelekt przez zadania pisarskie, a Lobo pomagał mu zmienić jego ciało przez układanie diety i ćwiczeń.
Jakub z Michałem spotkali się kiedyś i po pijaku stwierdzili, że zrobią stand-up. Chcieli poruszać takie tematy, które mogły mocno zirytować publikę, więc przydałby się im ochroniarz. Zadzwonili do mnie mocno wstawieni o 3 nad ranem czy nie jeździłbym z nimi po Polsce i ich pilnował. Stwierdziłem, że nie chce mi się tego robić, ale jeśli dadzą mi mikrofon, to chętnie im pomogę. Myślałem, że to pijackie żarty – wspomina Maciej „Lobo” Linke.
- Co łączy go z Martą Linkiewicz?
- Którego stand-upera wyzwałby na pojedynek?
- Co jest dla niego bardziej stresujące – walka czy stand-up?
- Skąd wziął się jego pseudonim?
Zobaczcie niezwykle ciekawy 20-minutowy wywiad stand-upera z portalem MMAnews.pl
Przypominamy, że w grudniu Lobo zadebiutował w internecie ze swoim stand-upem: