Nie milkną echa roastu Karola Friza Wiśniewskiego. W wydarzeniu, które można obejrzeć do końca marca na roastfriza.pl, wzięli udział doświadczeni stand-uperzy oraz YouTuberzy, dla których było to pierwszego tego typu wyzwanie. Mimo to, niektórzy z internetowych twórców poradzili sobie na scenie naprawdę nieźle. Czy oni sami są podobnego zdania i jak oceniają poziom roastu?
Gimper: Bolała mnie twarz ze śmiechu
„Było to moje pierwsze zderzenie z tego typu formą, gdzie musiałem przygotować tekst. Zazwyczaj improwizuję do kamery, mając luźny plan ramowy. Na roasty przygotowuje się ala stand-upowe teksty, które mają kogoś pocisnąć, ale muszą być też ciekawe i przekminione. To już sztuka konstruowania komedii. To jest coś, czego nigdy w życiu nie robiłem. Nie tylko od strony pisania tekstu, bo zawsze robię to spontanicznie, ale też od strony prezentowania tego na scenie, która ogromnie różni się od tego, co wykonuje do kamery.” – opowiedział Gimper na swoim kanale YouTube podczas przeglądu memów z Roastu Friza.
„Muszę przyznać, że na roaście bawiłem się przewybornie. Występowo Wojtek z WiP Bros moim zdaniem pozamiatał. Mati Socha zajebiście, a Gargamel miał fajne punche we mnie. (…) Było dużo fajnych tekstów. Myślę, że prawie każdy dowiózł. (…) Na Sosze chyba było najgłośniej. Wydaje mi się, że mógł być to najlepszy występ, chociaż słyszałem, że nie wszystkim się tak podobało.” – podsumował poszczególne występy YouTuber.
„Po godzinie już mnie naprawdę bolała twarz ze śmiechu. Chciałem już puścić tą mimikę, ale wchodziły żarty o mnie.” – dodał Tomasz Działowy, zauważając, że na miejscu był o wiele lepszy vibe niż przed ekranami.
Gargamel: Wpadłem w dobre ręce
Jakub Chuptyś w cotygodniowym „Dwóch Typów Podcast” przyznał, że bardzo stresował się wydarzeniem, ale pomogły mu testy przed publicznością zorganizowane w Klubie Komediowym Puenta w Warszawie.
„Spierdoliłem to na pierwszej próbie. Wpisałem Famous Comedians Bombing i słuchałem, że to się zdarza. Jechałem wtedy Uberem, oglądałem na komórce i na słuchawkach Famous Comedians Bombing i jeszcze ten Uber prawie miał wypadek. (…) Głupio jest umrzeć mając odpalone Famous Comedians Bombing, wracając z próby stand-upu.” – żartował Gargamel i dodał, że na drugich testach poszło mu o wiele lepiej i zrozumiał, że oprócz napisania dobrego żartu, ważne jest, aby go odpowiednio opowiedzieć.
Chuptyś zadowolony był również ze swojego występu na głównej imprezie i docenia, że Agencja Stand-up Comedy nie pozostawiła YouTuberów na pastwę losu i odpowiednio przygotowała do występu komediowego.
„Bardzo mi się podobało. Było super. Ci ludzie, których poznałem też są super. Fajnie mi się z nimi pracowało. Wydaje mi się, że wpadłem w dobre ręce i w dobre towarzystwo, jak na pierwszy raz. Nikt nie był pozostawiony sam sobie, co było słychać.” – podsumował.
Wojtek z WiP Bros: Czułem się jebanym bogiem komedii
Wojtek Przeździecki do tej pory nagrywał swój content na wspólnym kanale WiP Bros, ale w ostatnich dniach otworzył własny, aby podzielić się swoimi wrażeniami z roastu.
„Oprócz wpadki z Pateckim, na pierwszych testach poszło mi zajebiście. Czułem się jebanym bogiem komedii. Ludzie klaskali, dlatego gdy były drugie testy, to nawet nic nie zmieniłem w swoim programie. No i zbombiłem. To jest ciekawe. To największa lekcja, jaką wyniosłem z tego roastu. Tekst swoją drogą, ale sposób jego dostarczenia jest w chuj istotny.” – zauważa Wojtek, który na testach wygadał się, że w roaście weźmie udział inny YouTuber, mający do końca pozostać niespodzianką.
„Jak oceniam swój występ? OK, ale jak oglądałem swoje wystąpienie, to miałem wrażenie, że jestem jakiś taki spięty. (…) Jestem bardzo samokrytyczny i gdy odpaliłem po raz pierwszy ten roast, to wyłączyłem go po półtorej minuty.” – dodał YouTuber, przyznając, że dopiero potem obejrzał swój występ w całości.
Friz pokazuje kulisy swojego roastu
Moment, w którym Patec dowiaduje się o tym, że weźmie udział w roaście został opublikowany na kanale Friza. Główny roastowany pokazał też zakulisowe rozmowy uczestników oraz reakcje swojej dziewczyny i znajomych obecnych na publiczności w trakcie wydarzenia.
Roast Friza – gdzie obejrzeć?
Roast Friza można obejrzeć do końca marca na stronie roastfriza.pl w cenie 22,99 zł. Polecamy się pośpieszyć, bo organizatorzy zapowiedzieli, że nagranie nie będzie udostępnione na YouTube, a nagranie z występu Mateusza Sochy jest w tym przypadku z góry ustalonym wyjątkiem.