Wychodzę sobie rano zaspany z klatki i sąsiad do mnie z daleka:
– Dzień dobry Panie Rafałku
A ja jakoś odruchowo:
– Nie mam, kurwa…
Wychodzę sobie rano zaspany z klatki i sąsiad do mnie z daleka:
– Dzień dobry Panie Rafałku
A ja jakoś odruchowo:
– Nie mam, kurwa…