Jak wiadomo, spora część stand-uperów wywodzi się z kabaretu lub równolegle poświęca czas obu tym formom komedii. Nie brakuje również znanych nazwisk, które mniej lub bardziej regularnie próbują swoich sił w impro, traktując je jako rozwijającą odskocznię od skrupulatnie przygotowanych monologów przed publicznością. Jedną z takich osób jest Kacper Ruciński, który w 2019 roku jeździł po Polsce z własnym spektaklem improwizowanym „W Trzech Osobach” z udziałem Wojciecha Tremiszewskiego i Jakuba Śliwińskiego.
Czym jest impro?
Na blogu Tomasza Biskupa można dowiedzieć się, że „impro jest swoistą alternatywą dla teatru i klasycznych, pisanych sztuk. Artyści wchodzą na scenę bez gotowego tekstu. Historie, postacie i dialogi powstają na oczach widzów i co ważniejsze, przy ich współudziale.”.
Stand-uper z Krakowa dodaje, że nurt ten rządzi się swoimi prawami, do których można zaliczyć między innymi powtarzające się formaty z wykorzystaniem rekwizytów. W takim właśnie spektaklu wziął udział niedawno Kacper Ruciński wraz ze swoją żoną Karoliną na zaproszenie Grupy AD HOC.
Kilka miesięcy wcześniej gościem tej samej grupy był również Abelard Giza.
