Michał Kempa u Kuby Wojewódzkiego

0

Michał Kempa – komik Stand-up Polska, komentator Szkła Kontaktowego i dziennikarz Radio Newonce był gościem na kanapie Kuby Wojewódzkiego.

Co prawda w wersji TVNowskiej program z jego udział trwał raptem 7 minut, ale dodatkowe 20 minut można znaleźć na Player.pl. Poniżej prezentujemy fragmenty rozmowy dotyczące stand-upu, choć jak to z Michałem bywa, ciężko uznać, które słowa wypowiadane są zupełnie serio, a które z przymrużeniem oka.

Komik określony przez prowadzącego „stand-upowym Ojcem Mateuszem” oraz „prawicowym hipsterem” odpowiedział również żart o byłym reprezentancie Polski w piłce nożnej.

Dlaczego Tomasz Hajto nigdy nie grał w Cracovii?
Bo się nie sprawdza na Pasach.

Czy to prawda, że najlepsze fragmenty stand-upu masz na pogrzebach? To ktoś powiedział serio.

– Kiedyś nawet wygłaszałem mowę pożegnalną na cmentarzu. Zacząłem od żartu. Nie było rzeczywiście śmiechu i pomyślałem sobie, że może rzeczywiście nie wyszło. Jak skończyłem to była kilkuminutowa cisza. Po czym jak szliśmy z trumną żegnać zmarłego, to ludzie podchodzili i mówili „Panie Michale, bardzo dobre to było, tylko nie wypadało się śmiać w kościele”. Odebrałem to jako dobry występ.

Mówią o Tobie, że jesteś gorszą wersję Andy Kaufmana.
– Polską wersją. Kto powiedział, że gorszą?

Lotek i Pacześ.
– No właśnie… Nie mam z Andym Kaufmanem już wiele wspólnego. Jak zaczynałem, to dziwaczałem trochę jak on. Kiedyś się bardzo interesowałem jego żywotem i ostatecznie nie znalazłem odpowiedzi na to czy udawał czy nie do końca. Podobno eksperymentował z narkotykami, a to nie jest dobre dla komika, bo wszystko może się pomieszać.

Mówią, że Ty jesteś bardzo sympatyczny, ale w ogóle nie jesteś zabawny.
– Ja tak kiedyś zaczynałem swoje występy. Mówiłem, że nie jestem zabawny, ale jestem sympatyczny. Słowo sympatyczny ma w Polsce bardzo negatywne konotacje. Jakbym miał napisać książkę, to byłby to cover Władysława Bartoszewskiego „Warto być sympatycznym”.

Nie lubisz zwrotu stand-uper?
– Oj nie. W ogóle nie lubię stand-upu. Zajmuję się tym dla pieniędzy.

Żyjesz z tego?
– Tak, właśnie żyję głównie z bycia stand-uperem. (…) Nie mówię, że bardzo nie lubię stand-upu. Traktuję to tak użytkowo. Bardzo lubię prowadzić swoje social media, wrzucać głupoty na Facebooka i Instagrama.

Zarówno wersję telewizyjną, jak i dodatkowe fragmenty rozmowy znajdziecie na Player.pl