Piotr Zola Szulowski był gościem ostatniego, bo już 12 odcinka trzeciego sezonu Czarnej Wołgi, czyli programu motoryzacyjnego Rafała Paczesia.
Panowie spotkali się pod stadionem Pogoni Grodzisk Mazowiecki, gdzie Zola rozpoczynał swoją piłkarską karierę. Rozmowa dotyczyła, więc nie tylko przygód gościa z autami, ale też jego przeszłości sportowej. Nie zabrakło również wątków związanych ze stand-upem. Piotrunia odniósł się do niedawnych słów Kuby Wojewódzkiego, który w radio Newonce zarzucił mu autoplagiat i powielanie tematów z poprzedniego programu.
„To jest teraz moje życie. Nie chodzę na imprezy, więc co mam wymyślać.” – powiedział Piotrek, który spodziewa się drugiego dziecka, a co za tym idzie spodziewa się, że w jego kolejnym materiale znów pojawią się wątki związane z rodzicielstwem.
Podczas przejażdżki Mercedesem AMG klasy S Szulowski opowiadał również o swoich poprzednich zawodach. W pewnym momencie życia był przedstawicielem handlowym, który dostarczał klientom ryby. Komik nie wspomina tej pracy najlepiej. „Teraz doceniam każdego dnia, że robię to, co lubię. Jestem komikiem i sam sobie szefem. Występuje kiedy chcę i nikt mi nie stoi nad głową. Nie mam targetu.” – cieszył się z bycia stand-uperem.
Tradycyjnie już w Czarnej Wołdze pojawiły się pytania pod presją, zadawane pod symulacji dachowania. Pacześ zapytał Zolę m.in. o ulubionego zagranicznego komika, najgorszy występ, imprezę na jakiej by nie wystąpił oraz ulubione miasto do grania.
Cały odcinek trwa 50 minut i jest dostępny na platformie WOW. Poniżej możecie zobaczyć trailer odcinka.